Historycznie miasta powstawały w celach gospodarczych, politycznych i wojskowych oraz społeczno-cywilizacyjnych. Zarówno świadome koncepcje i realizacje miast, jak i ich spontaniczny rozwój przyjmowały bardzo różnorodne formy.
W starożytności miasta powstawały wokół rynków oraz świątyń, w średniowieczu dominują miasta-fortece, w renesansie miasta-państwa i miasta biskupie, a współcześnie najnowsze wcielenie tych koncepcji to – miasto inteligentne. Od kiedy miasta zaczęto tworzyć lub rozwijać w sposób świadomy i mniej lub bardziej przemyślany, ich twórcy i zarządcy mieli przed oczami wizję miasta idealnego.
Oczywiście wizje były rozmaite, w zależności od tego, co było ideałem ich twórców, celem ich działań a także od tego, jakimi dysponowali możliwościami technicznymi. Jeśli tym, do czego zmierzamy w urbanistyce i gospodarce przestrzennej, jest miasto inteligentne, warto przypomnieć koncepcje miasta idealnego – celu, do którego dążono przez wieki.
Miasto idealne dawnych czasów
Miasto idealne pojawiało się już w starożytnej Grecji, m.in. w rozważaniach Hipokratesta, Platona, Arystotelesa, a nawet przybierało realną formę. Przykładem są Pireus i Pergamon, starożytne miasta zbudowane na podstawie koncepcji przypisywanej Hippodamosowi z Miletu, z układami urbanistycznymi bazującymi na prostokątnej siatce ulic i zróżnicowanymi funkcjonalnie dzielnicami – administracyjną, handlową i sakralną[1]. W renesansie koncepcję miasta idealnego formułuje m.in. Leonardo da Vinci, zainspirowany – jak wielu renesansowych architektów i projektantów – słynnym traktatem „O architekturze ksiąg dziesięć” Witruwiusza z I wieku p.n.e., odnalezionym w 1415 r. Według tej renesansowej koncepcji miasto idealne powinno leżeć nad rzeką, która umożliwi transport towarów, a także zadba o higienę mieszkańców. Piękno architektury ma odzwierciedlać funkcjonalność miasta. Podstawą tej koncepcji było rozdzielenie funkcjonalne infrastruktury miejskiej na różne poziomy. Na najwyższym poziomie bez przeszkód mieli się poruszać szlachcice i mieszczanie, na poziomie niższym miała funkcjonować obsługa wszelkiej działalności gospodarczej miasta („służby miejskie“), natomiast pod nimi miały przebiegać kanały żeglowne realizujące funkcję transportu. Koncepcje miasta idealnego zawarte są też w dwóch traktatach z XVI w., w których tytułach autorzy użyli pojęcia „citta ideale” – Bartolomeo Ammanatiego i Giorgio Vasariego Młodszego. Jak pisze Ernestyna Szpakowska „Zawarte w nich wizje miast miały stanowić odpowiedź na poszukiwania środowiska i metod organizacji życia, wpływających na poprawę moralności mieszkańców.”[2]Wizje renesansowego miasta idealnego nie pozostały zupełnymi utopiami, częściowo je zrealizowano, oczywiście na miarę ówczesnych możliwości technicznych. Do najbardziej znanych miast budowanych z założeniem zbliżenia się do ideału należą miasto-twierdza Palmanova koło Wenecji, zbudowane według planów V. Scamozziego oraz nazywany „Padwą Północy” Zamość, wspaniałe „miasto-człowiek” zbudowane w XVI w. dla Jana Zamoyskiego przez włoskiego architekta Bernardo Morando. Główna ulica starego Zamościa, ulica Grodzka, to „kręgosłup” miasta, Rynek Wielki jest „sercem”, pałac – „głową” , trzy inne ulice – “ramionami”, trzy małe rynki są „organami wewnętrznymi”, a bastiony to „ręce” i „nogi” broniące miasta.
W barokowym mieście idealnym – zrealizowanym m.in. w Wersalu, Karlsruhe, Mannheimie – doszły do głosu cele władzy absolutystycznej. Miasto miało być związane z ważnymi szlakami komunikacyjnymi i handlowymi oraz dysponować garnizonem wojsk i bastionami obronnymi, zapewniającymi bezpieczeństwo mieszkańcom. Układ urbanistyczny idealnego miasta baroku z prestiżowym pałacem w centrum odzwierciedlał potęgę i pełnię kontroli politycznej sprawowanej przez władcę. W pewnym sensie można je traktować jako miasto inteligentne – jako przejaw nie podlegającej dyskusji inteligencji władcy absolutnego.
Miasto idealne okresu oświecenia odwzorowuje dwa dominujące trendy epoki: romantyczną fascynację naturą oraz traktowanie nauki, w tym matematyki i geometrii, jako podstawy funkcjonalizmu miasta – co w architekturze przejawiło się w formie neoklasycyzmu. Ówczesne plany urbanistyczne – np. Paryża, Waszyngtonu, St. Petersburga – zakładają, że miasto ma być racjonalnie zorganizowaną strukturą. W Anglii tego okresu zaczyna się też świadome, nowoczesne projektowanie obiektów technicznych, np. fabryk. Miasto tamtej epoki jest miastem inteligentnym mającym odzwierciedlać racjonalizm i zbiorową inteligencję nauki Oświecenia.
Nowe idee urbanistyczne wiążą się ze zdobywaniem Nowego Świata. Miasta powstające w Ameryce – m.in. Buenos Aires, Lima, Meksyk, potem miasta w Ameryce Północnej – powstają albo w programowym oderwaniu od miast miejscowych kultur (jak w podbitych imperiach Inków i Majów), albo jako projekty całkowicie nowe, na zasadzie tabula rasa. W obu przypadkach planowane są na ortogonalnej siatce – jak pisze cytowana E. Szpakowska „narzędziu racjonalnej dominacji, zapewniające nadzór i bezpieczeństwo bez konieczności stawiania murów.” Co więcej: ten układ idealnego miasta Nowego Świata w XVI i XVII w. zostaje skodyfikowany w nazywanym Prawem Indian zestawie edyktów wydawanych przez władców Hiszpanii dla kolonizatorów Nowego Świata[3]. Układ ortogonalny był podstawą odbudowy Londynu zaplanowanej przez Richarda Newcourta po wielkim pożarze z 1666 r., stał się też inspiracją dla Williama Penna projektującego układ urbanistyczny Filadelfii w 1682 r. Plan prostokątnej siatki skodyfikowano później także w USA – po raz pierwszy w dekrecie prezydenta Thomasa Jeffersona z 1785 r. dotyczącym zasad zasiedlania nowych terytoriów[4]. Siatka ortogonalna stała się podstawą projektowania właściwie wszystkich większych miast Stanów Zjednoczonych. Jej cechy – siatka uznawana jest za łatwą do przemieszczania się, ułatwia orientację, jest korzystna ekonomicznie i łatwa do rozbudowy[5] – podniosły ją niemal do rangi idealnego układu urbanistycznego miasta, bardzo interesującego z punktu widzenia dzisiejszych koncepcji i rozwiązań Smart City.
Miasta inteligentne XIX wieku
Na początku XIX wieku pojawiły się nowe koncepcje miasta idealnego, związane z poglądami socjalistów utopijnych tamtego okresu: Claude Henri de Saint-Simona, Étienne Cabeta, Roberta Owena i Charlesa Fouriera – przede wszystkim z ich ideami społeczeństwa bezklasowego. Ich miasto idealne ma być siedliskiem dla idealnego społeczeństwa. Spójną koncepcję idealnej organizacji społecznej, składającej się ze wspólnot lokalnych nazwanych falansterami przedstawił w pierwszych latach XIX w. w swych pracach Charles Fourier. Podział pracy w falansterach miał być zgodny z naturalnymi skłonnościami ludzi, dzięki czemu praca miała przynosić radość. Fourier wyliczył, że istnieje 12 namiętności, tworzących 810 typów charakteru, zaś idealny falanster powinien liczyć dwukrotność tej liczby, czyli 1620 osób. W jego wizji przyszłości na Ziemi miało powstać 6 milionów falansterów rządzonych przez światowy kongres. Fourier przedstawił też szczegółowy opis architektury i urbanistyki falansteru jako budynku-miasta inteligentnego, odzwierciedlającego system organizacji społeczności. W centrum miał być plac paradny, z trzech stron zamknięty centralnym budynkiem pełniącym funkcje mieszkalne oraz zapewniającym miejsca wspólnej pracy członków falansteru. W budynku miały być ulokowane m.in. sala rady falansteru, giełda, sale wykładowe i biblioteka oraz jadalnie. W lewym skrzydle miały bawić się i uczyć dzieci, tam też miały być warsztaty, natomiast w skrzydle prawym miały być pokoje dla gości i sale balowe. Pomiędzy skrzydłami miał być wielki dziedziniec zimowy zakryty szklanym dachem. Połączone z głównym gmachem galeriami miały być opera i kościół, trochę dalej inne budynki gospodarcze. Cały falanster miał stać w dużym parku.
Niektóre z wizji socjalistów utopijnych zostały częściowo wcielone w życie w połowie XIX w. Były to m.in. Nowa Ikaria Cabeta, założona jako wspólnota miast-ogrodów najpierw w Teksasie a potem w Illinois, Nowa Harmonia Owena w Indianie, falanster La Reunión Alberta Brisbane’a w Teksasie oraz Cecylia Giovenniego Rossiego w brazylijskiej prowincji Paraná. Kilka z tych miast-kolonii utrzymało się nawet do końca XIX w. Jednak do naszych czasów przetrwały tylko miasta „realne”, będące efektami przebudowy istniejących układów urbanistycznych.
Najsłynniejszym przykładem starannie zaprojektowanego układu urbanistycznego odwzorowującego całościowy zamysł jest przebudowa Paryża zarządzona przez Napoleona III Bonapartego, a zaplanowana i zrealizowana przez Georgesa Haussmanna, prefekta departamentu Sekwany i pierwszego wielkiego urbanistę czasów nowożytnych. Haussmann, dysponując niemal nieograniczonymi (jak na tamte czasy) środkami, wyburzył i całkowicie przebudował całe śródmieście Paryża, zachowującego dotąd układ miasta średniowiecznego. W efekcie przebudowy prowadzonej w latach 1852-1870 powstały szerokie aleje rozchodzące się z gwiaździstych placów (np. Place de l’Étoile) i spięte dwoma okrężnymi bulwarami. Zbudowano wtedy niemal 100 km nowych ulic, słynne parki (m.in. Lasek Buloński) i tysiące nowych budynków. Paryż Haussmanna to proste, szerokie i długie ulice będące ciągami komunikacyjnymi łączącymi dzielnice mieszkalne i place handlowe z dworcami kolejowymi oraz gwiaździstymi placami-węzłami.
Na układzie urbanistycznym Haussmanna wzorowano się w tamtych latach w wielu wielkich miastach, m.in. w Wiedniu i w Budapeszcie. W Polsce taki regularny, przemyślany i inteligentny układ najlepiej zachowany jest w śródmieściu Szczecina. Nadburmistrz Szczecina Hermann Haken, rządzący miastem w latach 1878-1907, zaplanował i przeprowadził kompleksową przebudowę miasta. Układ urbanistyczny jest dziełem Jamesa Hobrechta, twórcy słynnego planu przebudowy Berlina przedstawionego w 1862 r., a wiele znanych budynków zaprojektował miejski radca budowlany Konrad Kruhl. Wbrew obiegowym opiniom oraz nadawanemu Szczecinowi przydomkowi „mały Paryż“ plany Hobrechta – zarówno Berlina, jak i Szczecina – nie były kopią koncepcji Hausmanna, choć Hobrecht zastosował zbliżony układ obwodnic miejskich. Układ gwiazd-węzłów, osi i obwodnic to miasto inteligentne na miarę poziomu techniki połowy XIX w. To miasto inteligentne wręcz wyprzedzało ówczesny poziom techniki, bo jego układ był przystosowany do masowego, mechanicznego ruchu kołowego zanim jeszcze taki ruch się pojawił wraz z upowszechnieniem samochodu.
Polecane wpisy
Święta Bożego Narodzenia już za nami. Mikołaj (czyli moja Super Żona) przyniósł mi w tym roku pod ch...
W chwili obecnej coraz częściej mówi się o holistycznym (całościowym) podejściu do wdrażania idei cy...
Zacząłem się zastanawiać, czy obecnie w Polsce są już miasta, które chcą być "smart"? Wydaje mi się,...